Nauka bez granic: poznaj rodzinę, która zabrała swoje lekcje z Novakid aż do Londynu!
- Jak zaczęła się ich przygoda z Novakid?
- Lekcje z dowolnego miejsca na świecie
- Rodzinna podróż do Londynu
Kasia i Kamil Bekalarek są częścią społeczności Novakid już od ponad dwóch lat. Ich córki, Hanna i Zofia, uczą się angielskiego na tej platformie. We wrześniu rodzina wygrała wycieczkę do Londynu w ramach programu poleceń i lojalności Novakid – Nova Club.
Jak zaczęła się ich przygoda z Novakid?
– Dołączyliśmy do Novakid, bo nie chcieliśmy, żeby Hanna zapomniała angielskiego – mówi Kasia. – Mieszkaliśmy dwa lata w Australii, gdy była mała, i to właśnie tam zaczęła naukę w szkole. Miała świetne podstawy, więc po powrocie do Polski chcieliśmy to kontynuować.
Hanna, która ma teraz dziewięć lat, od początku uczy się z nauczycielką Laurą z RPA. Ich relacja to coś, co cała rodzina bardzo ceni. – Hanna ciągle o niej opowiada – dodaje Kasia. – Traktuje ją jak dorosłą przyjaciółkę. Rozmawiają o wszystkim, a nauka z nią sprawia jej dużą frajdę.
Młodsza córka, Zofia, zaczęła swoje lekcje na początku 2025 roku, również z nauczycielką Laurą. Po kilku miesiącach rodzina postanowiła jednak spróbować innego podejścia. – We wrześniu przedstawiliśmy Zosi nową nauczycielkę, Lettie, też z RPA – mówi Kamil. – Świetnie sobie radzi z młodszymi dziećmi i potrafi wydobyć z nich to, co najlepsze. Laura doskonale radzi sobie ze starszymi uczniami, ale energia Lettie idealnie pasuje do wieku Zosi.
Lekcje z dowolnego miejsca na świecie
Jedną z rzeczy, które Bekalarkowie cenią w Novakid najbardziej, jest to, że nauka jest możliwa dosłownie wszędzie. – Nie przerwaliśmy lekcji nawet w wakacje – tłumaczy Kasia. – Właściwie Hanna miała lekcję na lotnisku, gdy lecieliśmy właśnie do Londynu! Zajęcia są krótkie, można połączyć się w każdej chwili. Świetne jest to, że nie potrzebuje laptopa – loguje się na tablecie i wszystko działa od razu.
Ta elastyczność bardzo im pomogła podczas trwania konkursu, który łączył regularne lekcje z grami i zbieraniem punktów. Ich systematyczna praca przyniosła efekt – wygrali główną nagrodę. – Graliśmy w gry, robiliśmy swoje lekcje, zbieraliśmy punkty… i udało się! – mówi z uśmiechem Kamil.
Hanna jest już bardzo samodzielna w nauce. – Uwielbia, że może sama wykonywać zadania i grać w gry po lekcjach – mówi Kasia. – Na zajęciach też jest coraz bardziej niezależna. A gdy zapytaliśmy, co lubi bardziej – gry czy lekcje – bez namysłu odpowiedziała: „Bardziej niż gry lubię moją nauczycielkę Laurę!”
Rodzinna podróż do Londynu
Choć rodzina odwiedzała Londyn już wcześniej – raz we dwoje, a potem z Hanną – dla Zosi była to pierwsza wizyta w stolicy Wielkiej Brytanii.
Podczas wyjazdu Bekalarkowie odwiedzili najpopularniejsze atrakcje Londynu. Byli w legendarnych sklepach LEGO i M&M’s na Leicester Square, zajrzeli do Hamleysa, a potem delektowali się tradycyjnym popołudniowym podwieczorkiem, podziwiając widok na Big Bena z pokładu autobusu turystycznego Paddington.
Na Tower Bridge dziewczynki ukończyły tzw. koci szlak i zobaczyły klejnoty koronne, a następnie popłynęły w rejs po Tamizie, by obejrzeć miasto z zupełnie innej perspektywy. Bekalarkowie odwiedzili też Muzeum Nauki, wspięli się na The Shard, by zobaczyć panoramę Londynu, i spacerowali po okolicach Westminsteru oraz zielonych alejkach St James’s Park.
To była wspaniała, pełna wrażeń podróż — połączenie zwiedzania, nauki i wspólnie spędzonego czasu, który na długo zostanie w ich pamięci.








