- Raport: Jakość nauczania języka angielskiego w szkołach publicznych
- Dlaczego rodzice decydują się na zajęcia dodatkowe z języka angielskiego dla swoich dzieci?
- Zaufanie do systemu edukacji – prognozy na przyszłość
Choć język angielski od lat jest obowiązkowym przedmiotem w polskich szkołach, coraz więcej rodziców zastanawia się, czy ich dzieci naprawdę uczą się go skutecznie. Opublikowany raport „Jakość publicznej edukacji z zakresu języka angielskiego” pozwala zajrzeć do wnętrza tych wątpliwości – i daje głos tym, którzy widzą edukację od najbliższej strony: rodzicom.
Raport: Jakość nauczania języka angielskiego w szkołach publicznych
Z jednej strony połowa ankietowanych deklaruje, że jest zadowolona z jakości nauczania języka angielskiego w szkole swojego dziecka. Ale już tylko niewielka część — zaledwie 11% — może powiedzieć, że jest „bardzo zadowolona”. Duża grupa badanych pozostaje neutralna lub niezdecydowana, a niemal co piąty rodzic przyznaje wprost: nie jestem zadowolony z tego, jak szkoła realizuje program nauczania angielskiego.
Gdzie zatem leżą źródła tego krytycznego podejścia? Najczęściej wskazywaną przyczyną niezadowolenia są metody nauczania — postrzegane przez ponad połowę respondentów jako przestarzałe i nieskuteczne. Prawie równie często wymieniany jest zbyt krótki czas trwania lekcji. Inaczej mówiąc: uczniowie mają zbyt mało kontaktu z językiem, a sposób, w jaki się go uczą, nie zachęca ani do aktywności, ani do dalszej nauki.
Co ciekawe, ponad połowa respondentów przyznaje, że poziom nauczania angielskiego w szkołach publicznych w ostatnich latach się poprawił. Jednak druga połowa nie dostrzega większej różnicy lub zauważa wręcz regres — to pokazuje, jak bardzo zróżnicowane są doświadczenia edukacyjne uczniów w Polsce. Dla wielu rodziców jakość edukacji zależy dziś od konkretnego nauczyciela, liczebności klasy czy możliwości szkoły, a nie od systemowych rozwiązań.
Rodzice dostrzegają również konkretne obszary, które w ich opinii uległy pogorszeniu: metody nauczania, kompetencje nauczycieli, wielkość klas, a także praktyczne zastosowanie programu. Spadła też — co istotne — świadomość znaczenia znajomości języka angielskiego, co może wynikać z przeciążenia systemu i braku długofalowego wsparcia nauczycieli.
To wszystko przekłada się na konkretne decyzje. Aż 38% rodziców już teraz zapisuje swoje dzieci na dodatkowe zajęcia z języka angielskiego, a kolejne 36% planuje to w najbliższym czasie. To oznacza, że niemal trzy czwarte rodzin szuka realnego wsparcia poza systemem publicznym. Główne powody są zrozumiałe: lepsze perspektywy zawodowe, większa szansa na dostanie się do dobrej szkoły oraz – co ważne – rozczarowanie jakością nauki w szkołach państwowych.
Dlaczego rodzice decydują się na zajęcia dodatkowe z języka angielskiego dla swoich dzieci?
Z perspektywy rodziców zajęcia dodatkowe są po prostu bardziej skuteczne. Zdecydowana większość uważa je za lepsze lub znacznie lepsze niż lekcje szkolne. To nie tylko subiektywne wrażenie — często to jedyny moment, w którym dziecko ma realną możliwość rozmawiania po angielsku, ćwiczenia słownictwa w praktyce i nauki poprzez interakcję.
Zaufanie do systemu edukacji – prognozy na przyszłość
Nie znaczy to jednak, że rodzice nie wierzą w szkołę. Wśród propozycji zmian, które chcieliby wprowadzić do programu nauczania, pojawiają się bardzo konkretne postulaty: zwiększenie liczby godzin lekcyjnych, większy nacisk na praktyczne użycie języka, wprowadzenie nowoczesnych metod nauczania i zatrudnienie lepiej przygotowanych nauczycieli. Rodzice nie tylko punktują braki — mają gotowe pomysły na to, jak je naprawić.
Na pytanie o przyszłość nauki angielskiego w szkołach publicznych tylko jedna trzecia badanych odpowiada z umiarkowanym optymizmem. Prawie 40% zachowuje ostrożność, przyjmując neutralne stanowisko, a ponad jedna piąta widzi tę przyszłość raczej w ciemnych barwach. To pokazuje, że zaufanie do systemu jest ograniczone — a to, czy zostanie odbudowane, zależy od realnych zmian, nie od deklaracji.
Raport „Jakość publicznej edukacji z zakresu języka angielskiego” nie pozostawia złudzeń: jeśli chcemy, by dzieci w Polsce znały angielski nie tylko „na papierze”, ale naprawdę, musimy dać im więcej niż podręczniki i testy. Musimy zacząć od nowoczesnych metod, praktycznego podejścia i mądrzejszej organizacji zajęć. Bo angielski to dziś nie luksus — to narzędzie, które otwiera drzwi do świata.