Udostępnij
Spis treści
Rozdział 16 Akademii Magii Novakid
Mur był czerwono-zielony. Był to stary mur porośnięty mchem i bluszczem tak
gęstym, że nie było widać w całości ani jednej cegły.
– Według współrzędnych portal musi być gdzieś w pobliżu – powiedział Marty i
zatrzymał się przed murem.
– Jesteś pewny? – zapytała Luna i spojrzała na mur z powątpiewaniem, –
Wygląda na to, że w ogóle nie ma tu żadnego portalu.
– Moje narzędzia nawigacyjne i współrzędne, które znalazłem w starych
zapisach, mówią, że to jest właśnie to miejsce, – odparł Marty.
– Cóż, zobaczmy…